Jest to bardzo rzadki gatunek motyla. Jego występowanie w Polsce ma charakter wyspowy a większość stanowisk znajduje się w południowej i wschodniej części kraju. W zachodniej Polsce gatunek ten występuje jedynie w Kotlinie Kłodzkiej oraz właśnie w okolicach Poznania. Niestety pomimo rzadkiego występowania, ograniczonego do niewielkich areałów, gatunek ten nie został objęty ochroną prawną.
O obecności modraszka aleksis w Pobiedziskach po raz pierwszy przekonaliśmy się podczas krótkiego spaceru dla najmłodszych miłośników przyrody, na niewielkiej łączce przy cmentarzu. Było to dwa lata temu. Dzieci łapały owady do pojemniczków a później je oglądaliśmy i próbowaliśmy wszystkie nazwać i trochę o nich opowiedzieć. Ku naszemu zdziwieniu w jednym z pojemniczków był właśnie modraszek aleksis.
W artykule pt. „Motyle większe (Lepidoptera) Puszczy Zielonka” Wojciecha Śliwy (2015), jaki ukazał się w Biuletynie Parków Krajobrazowych Wielkopolski autor wymienia ten gatunek jako nowy, który nie był stwierdzany przed 2000 rokiem. Autor sugeruje rozszerzanie się zasięgu tego motyla, w związku z ocieplaniem się klimatu. Bardzo możliwe, że ten ciepłolubny gatunek jest obecnie w ekspansji. W okolicach Poznania znanym miejscem występowania modraszka aleksis jest także obszar poligonu Biedrusko.

Nie znalazłem do tej pory żadnej wzmianki na temat występowania modraszka aleksis w okolicach Pobiedzisk. Byłem ciekaw, czy jeszcze uda się ten gatunek gdzieś odnaleźć. No i w końcu udało się – w dość nieoczekiwanych okolicznościach. 07 czerwca 2025 roku, postanowiłem się wybrać na wycieczkę na Kasztel w Pobiedziskach, organizowaną przez Obserwatorium Dziedzictwa – skrzydło historyczne Kasztelanii Ostrowskiej. Wcale nie o przyrodę przecież chodziło! Ale pod koniec wycieczki zeszło również na walory przyrodnicze. Maciej Jędrzejczak, obecny na tej wyprawie rzucił w moją stronę: – kto wie, a może występuje tu także ten nasz modraszek aleksis? Uśmiechnąłem się z powątpiewaniem i grzecznie przytaknąłem, że być może… Zbierając się do powrotu, zauważyłem przelatującego modraszka. Może to aleksis? – pomyślałem i podążyłem za nim. Na szczęście pogoda była dość pochmurna i wilgotna – motyl chętnie przysiadał i rozkładał skrzydła, wygrzewając się. Szybko przekonałem się, że to właśnie ON. A w zasadzie ONA – samiczka modraszka aleksis. Co prawda nie udało mi się zrobić idealnego zdjęcia, ale udało się dobrze udokumentować naszego bohatera, czy też bohaterkę.
Dla obu płci bardzo charakterystyczny jest spód przednich skrzydeł – jest na nich obecny rząd bardzo dużych czarnych plam, dużo większych niż na skrzydle tylnym. Ponadto u nasady skrzydeł widoczne jest wyraźne przyprószenie błyszczących, turkusowo-niebieskich łusek. Z wierzchu, skrzydła samców są całe niebieskie z wąską czarną obwódką, a u samic są szaro-brązowe, czasem u nasady przyprószone ciemnoniebieskimi łuskami – jak te „nasze” w Pobiedziskach!
Schodząc ze wzgórza obserwowaliśmy kolejną samiczkę – znak, że nie był to przypadek i być może jest ich tu więcej.

Modraszek aleksis preferuje murawy kserotermiczne i umiarkowanie wilgotne łąki. Jego rozwój związany jest z roślinami z rodziny bobowych. Na stanowisku, gdzie je ostatnio zaobserwowaliśmy bardzo licznie rosną różne gatunki wyki, m.in. wyka kosmata, wąskolistna i drobnokwiatowa. Chyba są to ideale dla niego warunki! Motyl jest na tyle rzadki, że choć nie jest objęty ochroną gatunkową, warto go chronić i podjąć działania zmierzające do zachowania jego siedlisk. To w końcu taki nasz lokalny skarb! W zasadzie to warto nawet zastanowić się czy by nie ustanowić go kolejnym przyrodniczym symbolem regionu?
P.S. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione 07 czerwca w Pobiedziskach.
