Wczoraj jeszcze rano było bezśnieżnie, choć mroźno, z rana 9 stopni na minusie robiło wrażenie. Ale dla poszukiwania trwałych owocników gwiazdoszy nie ma to aż takiego znaczenia, choć przyjemniej jest, gdy jest cieplej 😉 Więc Ekipa Dzikiego Dziedzictwa ruszyła na poszukiwania!

Akcja poszukiwawcza nie dała może takiego rezultatu, jakiego oczekiwałyśmy, ale całkiem niespodziewanie zaskoczyła znaleziskiem innego gatunku Geastrum sp.!

Gwiazdosz czarnogłowy ma to do siebie, że osłona wewnętrzna jest silnie zrośnięta z zewnętrzną i gdy cebulowatego kształtu owocnik pęka i rozwija ramiona, odsłania się główka z włośnią nie osłoniętą żadną osłoną. A kolor włośni ciemny bardzo, stąd i nazwa gatunkowa tego gwiazdosza – czarnogłowy. Wysoka kategoria na Czerwonej Liście skłania do chronienia miejsc jego występowania, które powinny być jego ostojami … Jest bowiem opatrzony kategorią E – wymierający, krytycznie zagrożony.

W naszej Bazie Danych o Regionie nie było dotąd notowania tego gatunku, stąd wielka radość z pierwszego notowania, do którego przyczyniła się nasza wczorajsza wyprawa na północ od Pobiedzisk i wspólne poszukiwania!

Kolejny gatunek z rodzaju Geastrum w Kasztelanii Ostrowskiej odhaczony, a co jeszcze kryją nasze okolice? Ciekawość wielka!

Teraz trzeba będzie jednak zaczekać na stopienie się warstwy śniegu przykrywającej cały grzybowy świat, z wyjątkiem hub 😉 Chociaż nie tak całkiem, bo są pewne grzyby tej pory roku, którym właśnie warunki zimowe bardzo odpowiadają … Ale to już inny temat ….