W niedzielę 5 listopada spotkaliśmy się w głębi Puszczy Zielonki, aby wspólnie odwiedzić dwa rezerwaty leśne: Klasztorne Modrzewie koło Dąbrówki Kościelnej i Las Mieszany w Nadleśnictwie Łopuchówko. W drugiej części wyprawy odwiedziliśmy także prawdopodobnie najokazalsze w Puszczy Zielonce żywotniki i daglezje! To była niesamowita przyjemność spotkać tylu miłośników przyrody! Jak zwykle była piękna pogoda, a uczestnicy nadciągali zewsząd, choć nie ułatwiały tego błotniste po ostatnich deszczach leśne drogi. Dzielne wsparcie otrzymaliśmy także od Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pobiedziskach oraz Biblioteki w Pobiedziskach.
Gdyby w telegraficznym skrócie opisać to, co się działo podczas naszej wycieczki do ostoi przyrody w zachodniej części Kasztelanii Ostrowskiej, to trzeba wspomnieć, że w pierwszej części wycieczki:
a w części drugiej:
Bliższa relacja z części grzybowej prowadzonej przez Basię poniżej …..
Swoje opowieści grzybowe miałam przyjemność snuć m.in. przy konarze dębowym leżącym tuż koło granicy rezerwatu Klasztorne Modrzewie. Wnikliwa obserwacja konara dała rezultat w postaci widocznych na nim owocników czyrenia dębowego. Gdy drewno dębowe, choć z natury twarde i wytrzymałe, w wyniku splotu niekorzystnych czynników podda się działaniu grzybni pasożyta czyrenia dębowego, osłabia się znacznie w miejscu działania grzybni i z czasem jest w stanie się w tym miejscu samoistnie złamać. Taka właśnie kolej rzeczy dotknęła drzewo dębu, z którego obłamał się obserwowany przez nas konar. Był mocno omszały, a oprócz owocników czyrenia można było na nim dostrzec drobne kapeluszowe owocniki jakiejś grzybówki, a także rozpostarto-odgięte owocniki skórnika szorstkiego i płasko rozpostarte owocniki żylaka promienistego.
Przy tymże konarze omówiliśmy także kilka zebranych po drodze grzybów, wśród których były między innymi grzyby naściółkowe, czyli takie, których podłożem są elementy ściółki, a do tych w ogromnej mierze należą opadające jesienią z drzew liście. Opadłe liście mają niebagatelne znaczenie dla różnorodności organizmów bytujących w lasach, pospołu z mszakami i drewnem dla zatrzymywania wody, a grzyby rozkładające te liście przyczyniają się do tworzenia bezcennej dla lasu i przyrody próchnicy. Pamiętajmy o tym także w naszych ogrodach, pamiętajmy o wszechstronnej roli liści i dbajmy o to, żeby je jak najlepiej wykorzystywać w naszych ogrodach ….
Napotkanymi grzybami naściółkowymi były:
– grzybówka różowa, tworząca stosunkowo duże jak na grzybówkę owocniki o różowym kolorze kapelusza i trzonu, nieco bledszych blaszkach o zapachu rzodkwi (zapach ten cechuje liczniejszą grupę owocników grzybów, Mycena rosea jest jednym z grzybów tworzących owocniki o tym zapachu),
– pieniążek maślany – tworzący owocniki o płasko rozpostartych kapeluszach, z niewielkim garbkiem, którego powierzchnia kapelusza robi wrażenie tłustej, jakby posmarowanej masłem, stąd nazwa,
– sporych rozmiarów gąsowka mglista o szarawym kolorze „mgły” stała się przyczynkiem do rozważenia, czy warto spożywać grzyby „warunkowo jadalne”, które jednak wprowadzają do naszych organizmów substancje odkładające się z czasem i mogące zaszkodzić, gdy przekroczymy próg nieszkodliwości tej substancji ….. podobna sprawa ma się z krowiakiem podwiniętym, zwanym potocznie olszówką, dlatego jest on obecnie uznany za trujący i nie zaleca się go spożywać nawet po obgotowaniu i wszelkich innych zabiegach, które jednak nie usuwają szkodliwej involutyny,
– a spotykane raz po raz owocniki czubajki czerwieniejącej w różnych fazach rozwoju od młodziaczków do owocników już przejrzałych dały jednak możliwość zaobserwowania cechy czerwienienia trzonu po potarciu, stąd nazwa gatunku czubajka czerwieniejąca, a co do jadalności, nie zalecam spożywania, bo w zależności od stopnia wrażliwości danej osoby czubajka czerwieniejąca może niekiedy spowodować dolegliwości żołądkowe. Co innego gdybyśmy znaleźli dorodne, młode i zdrowe owocniki czubajki kani z wyróżniającymi ją cechami: zygzakowatym wzorem na trzonie, podwójnym przesuwalnym pierścieniem i miłym zapachem mąki, spożywanie jej owocników będzie na pewno i zdrowe, i przyjemne.
Przykładami grzybów z innych grup troficznych były:
– naziemna lakówka ametystowa, o jednakowo zabarwionych fioletowo wszystkich częściach owocnika, łącznie z trzonem i szeroko rozstawionymi blaszkami była przykładem grzyba o jadalnych owocnikach, mogącego uatrakcyjnić na przykład wygląd słoika z grzybową marynatą,
– nadrewnowa maślanka wiązkowa była przykładem grzyba nie dość, ze gorzkiego, to jeszcze silnie trującego,
Przy leżącej tuż przy ścieżce kłodzie drzewa iglastego mogliśmy poczuć się jak na pływalni wąchając licznie wyrosłe na niej owocniki grzybówki pachnącej …. chlorem!
Dały się także zaobserwować zejściowe owocniki murszaka rdzawego, a także posiadające ładny koncentryczny pasiasty wzór owocniki wrośniaka różnobarwnego oraz różowe mini grudki galaretnicy mięsistej.
Dzieci znalazły na fragmencie drewna owocniki kubka prążkowanego o bardzo ciekawej postaci kubeczków z prążkowanym wnętrzem i pastylkami perydioli na dnie kubeczków, trzęsące się niczym galaretka żółtawe owocniki trzęsaka pomarańczowożółtego oraz czarne kisielowate owocniki ….. kisielnicy trzoneczkowej!
*****
Podczas drugiej części spaceru napotkaliśmy kłodę bukową z licznymi owocnikami monetki bukowej. Część z nich była już w stanie dość przejrzałym, ale chociaż troszkę dawała możliwość poznania tego grzyba tworzącego owocniki niezwykłej, urody, z uwagi na kolor i połysk młodych owocników kojarzące się z najszlachetniejszą porcelaną …..
Kolejne spotkanie z monetką bukową nastąpiło po chwili, gdy ujrzeliśmy ją na uschniętym buku od połowy wysokości, aż po konary korony!
Młodziutkie purchawki gruszkowate z kolei były w sam raz do obserwacji w pełni swojej młodości i urody.
Podobnie siedzuń sosnowy, o którym warto wspomnieć, że już od dziewięciu lat nie jest objęty ochroną prawną i można go pozyskiwać (w przeciwieństwie do nadal chronionego siedzunia dębowego), a jest to grzyb smaczny, zdrowy i może stanowić cenny odżywczo i smakowo składnik jesiennych posiłków.
Inną ciekawostką była nie tak często spotykana pępowniczka dzwonkowata
A z pospolitszych, ale zawsze jednak z jakichś względów ciekawych grzybów: chropiatka pospolita oraz rycerzyk czerwonozłoty:
A oto fotorelacja z całej wycieczki! Zapraszamy na kolejną wycieczkę!
Tekst: Barbara Kudławiec
Fotografie: Katarzyna Włoch, Maciej Jędrzejczak