W piątek, 25 sierpnia, w ramach podgrupy Dzikiego Dziedzictwa „Warsztat przyrodnika”, odbyło się kameralne spotkanie pt. „Przykłady ochrony przyrody z Opolszczyzny i Jury Krakowsko- Częstochowskiej”.
Pierwsza część spotkania należała do Barbary Kudławiec, która podzieliła się swymi spostrzeżeniami z wyjazdu na Opolszczyznę. Oto jej relacja:
Na spotkaniu warsztatowym na temat impresji przyrodniczych po wyjeździe na Opolszczyznę podzieliłam się wrażeniami z pobytu w Namysłowie, Opolu oraz miasteczkach i górach położonych w południowej części tego województwa, a nawet w pobliskich Czechach.
Kilka z tych wrażeń opisuję także w poniższej relacji.
Od początku do końca pobytu w tamtejszych stronach towarzyszył mi nieodparty urok tamtejszej przyrody przejawiającej się m.in. obecnością pięknych, często nawet kilkusetletnich drzew w parkach i miastach oraz innych przejawów przyrody w miastach i poza nimi. Pięknych wrażeń dostarczał widok majestatycznych dębów i innych drzew w parku w Mosznej, czy cudownej lipy staruszki w Głuchołazach, którą podparto, gdy utraciła konar i posadzono przy niej młodą lipę jako przyszłą następczynię tej pierwszej.
Z wielkim zainteresowaniem spoglądałam na tablice edukacyjne, za pomocą których informowano o dobrach przyrody i o ratowaniu zarówno dóbr kulturowych, jak i przyrodniczych. Przykłady takich tablic pochodzą np. z plantów przy murach miejskich w Paczkowie – miasteczku, które jest zwane polskim Carcassonne. Zachowały się tam praktycznie całkowicie wewnętrzne mury obronne z 21 z 24 istniejącym tam wcześniej wież i barbakanów. Planty powstałe po zasypaniu fosy są porośnięte pięknymi rosłymi drzewami, mury miejskie są siedliskiem dla roślin naskalnych, poznawana jest ornito- i entomofauna tego miejsca, a wiedza o aspektach przyrodniczych i kulturowych tego miejsca jest rozpowszechniana za pomocą informacji na tablicach dydaktycznych.
Leśny park zdrojowy w Głuchołazach lub też okolice domu wypoczynkowego Zacisze w tychże Głuchołazach obfitują w elementy parku sensorycznego, a także informacji przyrodniczej i kulturowej. Dom Zacisze, prócz ludzi, gości także nietoperze, a pobliski Dom Artystów jest podniesiony z ruin po 10 latach nie użytkowania. Te lata nieużytkowania doprowadziły do nieomal całkowitego jego zniszczenia, ale znaleźli się chętni, aby z pietyzmem odtworzyć dawną postać tego domu.
Na trasie z Dobroszewic do Prudnika można obejrzeć, a także się przejechać własnym dwuśladem po ścieżce rowerowej poprowadzonej po śladzie dawnej drogi z aleją drzew. Uratowano w ten sposób drzewa wraz z zamieszkującą je pachnicą dębową, a szosę dla samochodów poprowadzono równolegle w niewielkiej odległości od dawnej drogi.
W Górach Opawskich, niewielkim, a urokliwym i nie zatłoczonym paśmie górskim z najwyższym szczytem – Biskupią Kopą, można przejść Gwarkową Percią – dawnym kamieniołomem ze stanowiskami nietoperzy w sztolniach, zajrzeć do Piekiełka, jak obecnie nazywa się nieużytkowany już kamieniołom łupka fyllitowego z naskalnymi paprociami, albo obejrzeć piękną panoramę z wieży na najwyższym szczycie tego pasma. Każdy z tych elementów zwiedzania Gór Opawskich dostarcza ciekawych wrażeń przyrodniczych i krajobrazowych.
Spacer czeską Doliną Białej Opawy dostarcza bezcennych obserwacji do tematu „woda a bogactwo form życia”. Zbocza i ściany doliny oroszone delikatną mgiełką wód Białej Opawy porośnięte są drzewami, krzewami oraz bogatą roślinnością zielną, paprociami, mszakami, wątrobowcami, naskalnymi porostami. Tu i ówdzie wychylały się już na światło dzienne owocniki grzybów. Przewodnikiem po Dolinie Białej Opawy i narratorem informacji na tablicach edukacyjnych jest niezwykły ptak, mieszkaniec okolic górskich potoków – pluszcz, a uprzejmość Czechów wobec Polaków wyraża się umieszczeniem fragmentów treści na przyrodniczych tablicach edukacyjnych także w języku polskim.
Będąc tam przekonałam się, że wizyta na Opolszczyźnie może dostarczyć dużo wrażeń i ciekawych obserwacji. Dla osób otwartych na dobra kulturowe i przyrodnicze, może źródłem wielu wrażeń, cennych obserwacji, niekiedy nawet inspiracji, a także miłego wypoczynku wśród cennych zabytków i przyrody, co niniejszym każdemu chętnemu polecam. Barbara Kudławiec
Druga część spotkania należała do Macieja Jędrzejczaka. Maciej podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat specyfiki ochrony buczyn storczykowych na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej. A oto jego relacja:
Jura Krakowsko-Częstochowska jest miejscem występowania bardzo rzadkiego zbiorowiska
buczyny storczykowej. Relacja fotograficzna z tej części Polski skupiała się na zaprezentowaniu różnorodności Buczyn w Polsce oraz specyfiki na ich tle małopolskiej buczyny storczykowej, która jest siedliskiem gromadzącym wiele cennych gatunków a przy tym zajmuje bardzo nietypowe miejsca. Poznaliśmy cenne gatunki a wśród nich tytułowe storczyki, których nagromadzenie w tych miejscach jest cechą wyróżniającą. Zagadnienia ochrony tych siedlisk obejmują głównie utrzymanie właściwych warunków świetlnych ale też przeciwdziałanie ekspansji gatunków inwazyjnych. Nasze spotkanie było okazją do podziwiania prawdziwych perełek przyrodniczych polskiej flory.
Maciej Jędrzejczak